poniedziałek, 18 lipca 2011

11 cm closer to heaven

Zawsze byłam przekonana o tym, że życie jest po to, by osiągnąć stan unoszenia się kilka centymetrów nad ziemią. Możemy tego dokonać żyjąc z pasją. Każdy odnajduje radość i zatracenie w czymś innym, i często nie od początku wiadomo, co może wprowadzać w ten stan euforycznego uniesienia, bo jest to kwestia mocno indywidualna. Bywa ,że dopiero tą pasję trzeba  w sobie odkryć. Z jednej strony fantastycznie mają się ci, którzy już od małego wiedzą, w czym będą się realizować jako dorosłe osoby, jednak podróż w głąb swoich pragnień, marzeń i setek zadawanych sobie pytań może być również niemałą, mocno rozwijającą nas i poszerzającą wyobrażenie o sobie i świecie przygodą.
Przez większość życia unikałam obcasów jak zaraza ognia- cóż, z moją koordynacją byłam w stanie zabić się nawet o własne nogi będąc w tenisówkach... Ale od jakiegoś czasu sięgam po coraz wyższe buty, i ,o dziwo, czuję się fantastycznie z myślą ,że jestem te 11 centymetrów bliżej nieba... Obcasy dają niesamowite poczucie bycia kobiecą, silną, odważną. Może to tylko złudne poczucie, a może jednak coś w tym jest ... :)







sztuka:

Inspiracją ze świata sztuki była dziś dla mnie Tamara de Lempicka, której prace przez wielu są uznawane za wizytówkę stylu Art Deco, za którym przepadam. Tamara nie była zbytnio doceniana za życia, a zmarła nie tak dawno temu- w roku 1980, w wieku 82 lat, we śnie. Nie bez powodu zaczynam opowieść o niezwykłej polskiej malarce od końca. Otóż miejscem , gdzie spędzała ostatnie swe lata był Meksyk- moje turystyczne marzenie. Po śmierci Tamara została skremowana, a jej prochy zostały rozrzucone z helikoptera nad wulkanem Popocatepetl- oczywiście na jej własne życzenie. Cóż za fantastyczne zakończenie! 
Tamara zaczęła malować w Paryżu, w czasie rozkwitu działalności artystycznej bohemy na Montmartze, o dziwo po to, by móc zapewnić byt rodzinie- mężowi i córeczce. Wcześniej państwo Łempiccy korzystali głównie ze wsparcia krewnych i uratowanych przed rewolucją dóbr.
Na obrazach Lempickiej można głównie zobaczyć portrety i akty kobiet o zagadkowych, z lekka szalonych oczach, w pięknych, zmysłowych strojach, z gustem ułożonych fryzurach. Portretowaniu kobiet z taką zmysłowością sprzyjała nie tylko rozkwitająca w tamtym czasie emancypacja kobiet, ale także biseksualność artystki. Kobiety Tamary są silne, odważne, a zarazem bardzo kobiece. Nie każdy mężczyzna jest na tyle odważny i pewny siebie, by móc być z taką właśnie kobietą. Powiem więcej- jest ich na prawdę garstka... Jako ciekawostkę dodam na koniec, że fanką Lempickiej jest Madonna- kobieta ikona za życia. Chyba nie przesadzę twierdząc, że twórczość Tamary Łempickiej mogłaby być nawet symbolem XXI wieku- przecież wiadomo, że należy on do kobiet... :) 
















a na koniec kulinarnie:

przepis sałatkę z karmelizowanymi nektarynkami, feta i malinami
nektarynkę w kawałkach karmelizujemy na maśle z miodem, aż zmięknie i nabierze cudnych kolorów
fetę kroimy w kostkę
czerwoną cebulę kroimy w piórka i smażymy chwilę na maśle
sos: 2 łyżki oliwy, łyżka miodu, 2 łyżki soku z cytryny, kilka drobno posiekanych listków mięty- wymieszać
na talerzu układamy garść mixu sałat+ dajemy skarmelizowane nektaryny+ feta+ trochę pieprzu+ cebulka+ polewamy sosem+ kilka malin do dekoracji
smacznego ;)

1 komentarz:

  1. świetne buciki i cały outfit!

    ps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..

    chocarome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń